Używamy plików cookie do gromadzenia ogólnych statystyk odwiedzających, ale nie danych osobowych.

Józef – sprzedany jako niewolnik

Józef zostaje sprzedany do niewoli przez swoich zazdrosnych braci, a jednak nadal ufa Bogu.
Przekazany przez Bible Pathway Adventures
1
Dawno temu, w ziemi Kanaan żył Hebrajczyk o imieniu Jakub, który miał wielu synów. Ze wszystkich swoich synów, Jakub najbardziej kochał  Józefa. Gdy Józef dorastał, jego bracia widzieli, że ojciec kocha go bardziej niż wszystkich pozostałych. Co gorsza, Józef często opowiadał ojcu o złym zachowaniu swoich braci.<br/>Pierworodny syn Ruben zachowywał się tak źle, że Jakub odebrał mu specjalne błogosławieństwo, zwane prawem pierworództwa, i dał je Józefowi. „Kiedy ja umrę, Józef będzie rządził tą rodziną” – powiedział Jakub. Dał mu też piękny płaszcz, aby pokazać wszystkim, jak bardzo go kocha.<br/>Józef był dumny ze swojego pięknego płaszcza. Nosił go wszędzie, dokądkolwiek się udał. Kiedy bracia zobaczyli, co zrobił ich ojciec, stali się jeszcze bardziej zazdrośni o Józefa i chcieli, żeby odszedł! – Slajd 1
2
Pewnej nocy, gdy wszyscy spali, Józef miał dziwny sen. Kiedy obudził się następnego ranka, nie mógł się doczekać, aby opowiedzieć go swoim braciom. „W moim śnie nasza rodzina wiązała zboże w snopy, a potem wasze snopki pokłoniły się mojemu!”.<br/>Bracia Józefa nie chcieli słyszeć o dziwnym śnie swojego młodszego brata. „Tak – szydzili. – Z pewnością będziesz naszym królem. Będziesz świetnie się spisywał, rządząc nami!”.<br/>Wkrótce Józef miał kolejny sen. „Słuchajcie! – powiedział. – W moim śnie słońce, księżyc i jedenaście gwiazd pokłoniły mi się”. Tym razem opowiedział sen także swojemu ojcu Jakubowi.<br/>„Cóż to za dziwny sen śniłeś? – powiedział Jakub. – Czy myślisz, że twoja rodzina przyjdzie i pokłoni ci się?”. <br/>Bracia byli zgodni co do tego: „Nie będziemy się kłaniać naszemu młodszemu bratu. Wydaje mu się, że jest lepszy od nas wszystkich”. Ich serca zgorzkniały i zaczęli go nienawidzić jeszcze bardziej. – Slajd 2
3
Chociaż Jakub i jego rodzina mieszkali w namiotach, Jakub był bogatym człowiekiem. Posiadał wielkie stada owiec i kóz, a także wiele wielbłądów i osłów. Każdego dnia jego rodzina ciężko pracowała na polach i dbała o zwierzęta.<br/>Pewnego dnia bracia zabrali owce ojca, aby wypasać je na odległych polach. Gdy Jakub nie widział ich przez wiele dni, powiedział do Józefa: „Idź do swoich braci i zobacz, czy trzymają się z dala od kłopotów”. <br/>Józef szybko okazał posłuszeństwo swojemu ojcu. Włożył swój piękny płaszcz i wyruszył na poszukiwanie swoich braci.<br/>Kiedy bracia zobaczyli Józefa w oddali, jeden z nich powiedział: „Oto nadchodzi nasz specjalista od snów. Zabijmy go i powiedzmy, że zjadło go dzikie zwierzę”. Pozostali bracia przytaknęli: „Nikogo nie ma w pobliżu, więc nikt się nie dowie, co zrobiliśmy”.  Ruben, który miał nadzieję, że później uratuje Józefa, potrząsnął głową: „Nie, nie zabijajcie go. Zamiast tego wrzućmy go do studni”. – Slajd 3
4
Kiedy Józef dotarł do swoich braci, ci pochwycili go, zdarli z niego piękny płaszcz i wrzucili swojego brata do ciemnej i pustej studni. „Nie zostawiajcie mnie tutaj – zawołał Józef do swoich braci. – Co ja wam zrobiłem?”. Bracia zerknęli do studni i roześmiali się. „Zobaczymy, co teraz wyniknie z twoich snów!”.<br/>Gdy słońce zaczęło zachodzić, bracia usiedli przy studni, aby zjeść posiłek. Wkrótce w oddali pojawiła się grupa handlarzy, których wielbłądy były załadowane przyprawami na sprzedaż w Egipcie. Bracia ucieszyli się i zawołali: „Rubena tu nie ma, więc sprzedajmy naszego młodszego brata tym handlarzom”.<br/>Bracia wyciągnęli Józefa ze studni i sprzedali go kupcom za dwadzieścia srebrników. Kiedy Ruben wrócił, było już za późno. Józef odszedł. Jego bracia zrealizowali swój nikczemny plan i sprzedali go w niewolę. – Slajd 4
5
Bracia zanurzyli płaszcz Józefa we krwi kozła i zabrali go do domu, aby pokazać ojcu. „Czy to jest płaszcz Józefa?” – zapytali go. Jakub z przerażeniem chwycił płaszcz, wołając: „Mój syn musiał zostać rozszarpany przez dzikie zwierzęta!”. Potem rozdarł swoje szaty ze smutku i płakał przez wiele dni.<br/>Tymczasem Józef i kupcy podróżowali przez pustynię, aż dotarli do Egiptu. Józef ze zdumieniem patrzył na budynki. Na wielkich kamiennych tronach siedziały posągi faraonów. Ogromne, lśniące piramidy wznosiły się wysoko ku niebu. „Co się tutaj ze mną stanie? – zastanawiał się. – Czy kiedykolwiek zobaczę jeszcze mojego ojca?”.<br/>Handlarze sprzedali Józefa Potifarowi, ważnemu urzędnikowi na dworze faraona, króla Egiptu. Życie w Egipcie bardzo różniło się od życia w Kanaanie. Rodzina Potifara jadła dziwne potrawy i modliła się do fałszywych bogów, ale Józef pozostał wierny poleceniom Jahwe. „Będę się modlił tylko do Jahwe, jedynego prawdziwego Boga Elohim” – postanowił.<br/>Józef ciężko pracował dla Potifara, a ten z kolei był zadowolony z niewolnika. „Twój Bóg pobłogosławił ci. Powierzę ci kierownictwo nad moim domem i wszystkimi moimi sługami”. Odtąd Jahwe błogosławił Potifarowi i wszystkiemu, co posiadał, ze względu na Józefa. – Slajd 5
6
Mijały lata i wszystko układało się dobrze, ale był jeden problem. Żonie Potifara spodobał się Józef i bardzo starała się go uwieść. Pewnego dnia, gdy jej męża nie było w domu, poprosiła Józefa, by spędził z nią trochę czasu sam na sam. „Nie mogę – odpowiedział Józef. – „Twój mąż poprosił mnie, abym zajął się jego domem. Nie mogę go zawieść”.<br/>Żona Potifara nie poddawała się. Dzień po dniu błagała Józefa, aby spędził z nią trochę czasu. Józef jednak bał się Jahwe i nie słuchał jej. W końcu wymyśliła paskudny plan. Pewnego dnia, gdy Józef pracował w domu, chwyciła go za szatę i zaciągnęła do swojego pokoju. On jednak uciekł tak szybko, jak tylko mógł, zostawiając szatę w jej rękach.<br/>Żona Potifara wpadła w straszny gniew. „Jeśli Józef mnie nie chce, to będzie miał kłopoty”. Tej nocy opowiedziała mężowi kłamstwo na temat Józefa: „Ten hebrajski niewolnik próbował mnie pocałować, ale krzyknęłam i uciekł”. Potifar był wściekły. Uderzając pięściami w stół, powiedział: „Jak śmiał to zrobić! Wrzućcie go do więzienia!”. – Slajd 6
7
Józef został wtrącony do więzienia na wiele lat. Jahwe był z nim, tak że wkrótce Józef stanął na czele wszystkich więźniów. W tym czasie faraon rozgniewał się na swojego podczaszego i piekarza, i kazał zamknąć ich do tego samego więzienia co Józefa, więc trafili pod jego opiekę.<br/>Pewnej nocy, podczaszy i piekarz mieli dziwne sny. Następnego ranka powiedzieli do Józefa: „Obaj mieliśmy sen, którego nie rozumiemy”. <br/>Józef odpowiedział: „Jahwe pomaga ludziom zrozumieć sny. Opowiedzcie mi o swoich snach”.<br/>Najpierw podczaszy powiedział Józefowi: „Widziałem winorośl z trzema gałęziami i wieloma dojrzałymi winogronami. Wycisnąłem winogrona do kielicha faraona i dałem mu je do picia”. Józef powiedział do niego: „Twój sen oznacza, że za trzy dni faraon przywróci ci stanowisko”.<br/>Piekarz był podekscytowany słysząc o śnie podczaszego. Chwycił Józefa za rękę i opowiedział mu swój sen: „W moim śnie miałem na głowie trzy kosze pełne chleba. Potem nadleciały ptaki i zjadły cały chleb, tak że nic nie zostało”.  Józef spojrzał smutno na piekarza: „W ciągu trzech dni faraon skaże cię na śmierć”. – Slajd 7
8
Trzy dni później faraon wyprawił w swoim pałacu wspaniałe przyjęcie urodzinowe. Podczas przyjęcia wezwał podczaszego i piekarza. Podczaszy odzyskał swoją dawną pracę, a piekarz został powieszony, tak jak ostrzegł go Józef.<br/>Minęły dwa lata, a Józef nadal przebywał w więzieniu. Pewnej nocy faraon miał dwa sny, których nie mógł zrozumieć. W jednym ze snów siedem tłustych krów wyszło nad rzekę Nil, aby się pożywić. Potem wyszło z rzeki siedem chudych krów i i zjadło tłuste krowy. Faraon obudził się, po czym zasnął ponownie i śniło mu się, że widzi siedem grubych kłosów zboża. Potem wyrosło siedem cienkich kłosów. Cienkie kłosy zjadły tłuste kłosy.<br/>Kiedy faraon obudził się następnego ranka, wezwał do pałacu swoich magów. „Powiedzcie mi, co oznaczają te sny!” – zażądał, ale magowie, choćby nie wiem jak się starali, nie potrafili wyjaśnić znaczenia snów faraona. Nagle podczaszy przypomniał sobie Józefa w więzieniu. „Jest pewien hebrajski więzień, który rozumie sny – powiedział. – Może on będzie umiał wyjaśnić twoje sny, faraonie”. Twarz władcy rozjaśniła się. „Moi bezużyteczni magowie nic nie wiedzą. Przyprowadź mi tego Hebrajczyka, który rozumie sny”. – Slajd 8
9
Faraon usiadł na krawędzi swojego złotego tronu i spojrzał z nadzieją na Józefa. „Magowie nie potrafią wyjaśnić moich snów, ale jeden ze sług powiedział mi, że ty to potrafisz”. Józef odpowiedział: „Jahwe rozumie sny, nie ja. On pomoże mi poznać znaczenie twoich snów”. Słuchał uważnie, podczas gdy faraon wyjaśniał mu swoje dziwne sny.<br/>„Twoje sny są ostrzeżeniami od Jahwe – powiedział Józef. – Egipt będzie miał siedem lat obfitości, po których nastąpi siedem lat głodu. Nigdzie nie będzie rosło zboże. Powinieneś zebrać jedzenie teraz i zachować je na później”.<br/>Faraon nigdy nie spotkał nikogo tak mądrego jak Józef. Zdjął pierścień z własnego palca i włożył go na rękę Józefa. Na jego szyi zawiesił lśniący złoty łańcuch i dał mu lniane ubranie. „Teraz ty będziesz rządził całym Egiptem – powiedział faraon. – Wszyscy muszą robić to, co każesz”. Józef miał trzydzieści lat, gdy został namiestnikiem Egiptu. Tylko faraon był ważniejszy wśród ludzi od Józefa. – Slajd 9
10
Aby pomóc Józefowi w rządzeniu Egiptem, faraon dał mu wspaniały złoty rydwan, w którym mógł jeździć. Gdziekolwiek Józef się udawał, słudzy faraona szli przed rydwanem, wołając: „Zegnij kolano przed namiestnikiem Egiptu!”.<br/>Ponieważ Jahwe pokazał Józefowi, że będzie panował głód, zrozumiał on, co ma dalej robić. W ciągu następnych siedmiu lat zbudował długie kanały do przechowywania wody i ogromne magazyny do przechowywania żywności. Józef zebrał tyle zboża, że nie mógł go policzyć! Kiedy skończyło się siedem lat obfitości, zaczęło się siedem lat głodu. Słońce prażyło, a ziemia zamieniła się w pył. Egipcjanie byli  głodni, a ich żołądki burczały. „Umieramy z głodu. Proszę, daj nam jeść!” – wołali do faraona.<br/>Faraon wiedział, że Józef był przygotowany na taką sytuację. Powiedział do Egipcjan: „Idźcie do Józefa i zróbcie, co wam powie”. Józef otworzył więc wszystkie swoje magazyny, sprzedawał Egipcjanom zboże i wszyscy mieli co jeść. – Slajd 10
11
Głód ogarnął całą ziemię Kanaan, w której mieszkała rodzina Józefa. Kiedy jego ojciec Jakub dowiedział się, że w Egipcie jest zboże, powiedział do swoich synów: „Idźcie do Egiptu i kupcie jedzenie, żebyśmy nie umarli”. Jakub zatrzymał jednak Beniamina przy sobie w domu. Nie chciał stracić kolejnego syna, tak jak stracił Józefa.<br/>Synowie Jakuba osiodłali swoje osły i wyruszyli do Egiptu. Nigdy w najśmielszych snach nie wyobrażali sobie, że potężnym egipskim namiestnikiem będzie ich brat, Józef. <br/>Kiedy bracia dotarli do Egiptu, pokłonili się przed nim i powiedzieli: „W ziemi Kanaan nie ma już zboża. Przyszliśmy kupić żywność dla naszych rodzin”. Żaden z nich nie rozpoznał Józefa w jego pięknym egipskim ubraniu.<br/>Józef od razu rozpoznał swoich braci. Juda, Symeon, Reuben, Zebulon... wszyscy jego bracia z wyjątkiem Beniamina przyszli i pokłonili się przed nim. Sny, które Jahwe dał mu przed laty, wreszcie się spełniły! – Slajd 11
12
Józef wpadł na chytry pomysł. Postanowił utrzymać w tajemnicy to, że jest ich bratem. Posługując się tłumaczem, by do nich przemówić, powiedział: „Jesteście na pewno szpiegami! Przybyliście, aby szpiegować Egipt”. Bracia Józefa potrząsnęli głowami. „Nie, my nie jesteśmy szpiegami. Jesteśmy z ziemi Kanaan i przyszliśmy zakupić żywność”.<br/>„Nie wierzę wam – powiedział Józef. – Skąd mam wiedzieć, że nie jesteście szpiegami?”. Wsadził ich do więzienia na trzy dni. Trzeciego dnia powiedział: „Weźcie trochę zboża i idźcie do domu. Weźcie waszego najmłodszego brata i przyprowadźcie go do mnie. Wtedy będę wiedział, że mówicie prawdę”.<br/>Bracia zadrżeli ze strachu. Czyżby Jahwe ukarał ich za to, co dawno temu uczynili swojemu młodszemu bratu? Szybko załadowali swoje osły jedzeniem i wyruszyli do ziemi Kanaan. Józef zatrzymał Symeona i wsadził go do więzienia, aby upewnić się, że jego bracia wrócą do Egiptu. – Slajd 12
13
Kiedy przestraszeni bracia wrócili do domu, opowiedzieli ojcu wszystko, co się wydarzyło. „Namiestnik Egiptu wtrącił Symeona do więzienia. Musimy wrócić z Beniaminem, abyśmy mogli uwolnić naszego brata!”.<br/>„W drodze do domu znalazłem pieniądze, których użyliśmy do zakupu zboża, ukryte wewnątrz mojego worka z jedzeniem” – dodał Zebulon. – Co Jahwe z nami robi?”. <br/>Pozostali bracia opróżnili swoje worki ze zbożem. Ku ich zaskoczeniu, w ich workach również były pieniądze!<br/>Jakub z niepokojem wpatrywał się w pieniądze. „Nigdy nie pozwolę wam zabrać Beniamina do Egiptu. Umarłbym, gdyby coś mu się stało”. Nadszedł jednak dzień, gdy zboże, które przywieźli z Egiptu, prawie się skończyło. Jakub powiedział do swoich synów: „Wracajcie do Egiptu i kupcie więcej jedzenia”.<br/>„Musimy zabrać ze sobą Beniamina – powiedział Juda. – W przeciwnym razie namiestnik wtrąci nas wszystkich do więzienia”. Jakub westchnął i spojrzał na Beniamina. „Dobrze – powiedział. – Weźcie Beniamina ze sobą. Jeśli muszę stracić moje dzieci, niech tak będzie”. – Slajd 13
14
Bracia Józefa ponownie wyruszyli do Egiptu, tym razem z Beniaminem. Wzięli wiele darów dla namiestnika oraz podwójną sumę pieniędzy, aby oddać to, co było ukryte w ich workach.<br/>Kiedy Józef zobaczył Beniamina z braćmi, wypuścił z więzienia Symeona i zaprosił wszystkich do wspólnego posiłku. „Przygotujcie wielką ucztę – powiedział do swoich sług. – Ci ludzie zjedzą ze mną kolację dzisiejszego wieczoru”. Bracia spojrzeli nerwowo na siebie. <br/>„Dlaczego namiestnik zaprasza nas na posiłek? Może włożył pieniądze do naszych worków, aby móc ukraść nasze osły i uczynić nas niewolnikami?”.<br/>Mężczyźni nie mieli się czego obawiać. Tej nocy Józef wyprawił ucztę dla swoich braci, ale podczas posiłku wydarzyło się coś niezwykłego. Posadził ich przy stole od najstarszego do najmłodszego, a Beniaminowi podał pięć razy więcej jedzenia niż pozostałym. „Skąd on zna nasz wiek? – szeptali. – I dlaczego dał Beniaminowi więcej jedzenia?”. – Slajd 14
15
Kiedy posiłek się skończył, bracia chcieli wracać na nocleg. Józef powiedział swoim sługom: „Napełnijcie ich worki taką ilością zboża, jaką są w stanie unieść. Mój srebrny puchar ukryjcie w worku Beniamina”. Chciał się przekonać, czy kochają Beniamina, czy też będą traktować najmłodszego brata w ten sam okrutny sposób, w jaki jego potraktowali przed laty.<br/>Następnego ranka bracia wyruszyli do ziemi Kanaan. Jednak nie odeszli daleko. Józef wysłał za nimi sługę, aby oskarżyć ich o kradzież srebrnego pucharu. Gdy sługa dotarł do nich, powiedział: „Zniknął srebrny puchar namiestnika. Czy wzięliście go?”.<br/>„Nie! Niczego nie ukradliśmy – odpowiedzieli bracia. – Nie ma mowy, żebyśmy ukradli puchar namiestnika. Sługa Józefa nie uwierzył im. Jeden po drugim przeszukiwał ich worki ze zbożem. Wewnątrz worka Beniamina znalazł puchar. „Jesteście bandą złodziei!” – krzyknął.<br/>Bracia wpatrywali się w kubek, pełni strachu. „Nie wiemy, dlaczego puchar jest w worku Beniamina. Nikt z nas nie ukradłby tego pucharu”.  Sługa nie posłuchał braci. Poprowadził ich z powrotem do miasta, aby stanęli przed Józefem. – Slajd 15
16
W domu Józefa bracia rzucili się przed nim na ziemię, błagając o litość.  „Jak możemy udowodnić, że nie ukradliśmy twojego srebrnego pucharu?”. Józef spojrzał w dół na mężczyzn. „Czy myśleliście, że możecie mnie oszukać?” – powiedział surowo.<br/>Józef wskazał na Beniamina. „Od tej chwili Beniamin będzie moim niewolnikiem. Reszta z was może iść do domu”. Martwiąc się, że ich ojciec będzie miał złamane serce, jeśli wrócą do domu bez Beniamina, Juda wystąpił naprzód i uklęknął u stóp Józefa. „Nie zatrzymuj Beniamina –powiedział. – Nasz ojciec stracił już jednego syna. Pozwól mi  być twoim niewolnikiem zamiast Beniamina”.<br/>Józefa przepełniła miłość do swojej rodziny. Ponieważ troszczyli się o Beniamina, był pewien, że ich serca się zmieniły i nie były już niegodziwe i okrutne. Biorąc głęboki oddech, nakazał wszystkim swoim sługom opuścić pokój. Nadszedł czas, aby podzielić się swoim niesamowitym sekretem! – Slajd 16
17
Oczy Józefa napełniły się łzami i zaczął szlochać. „Ja jestem Józef, wasz brat, którego sprzedaliście w niewolę – powiedział.– Czy mój ojciec jeszcze żyje?”. Bracia wpatrywali się w Józefa z niedowierzaniem. Bali się tak bardzo, że nie mogli mówić. Z nogami trzęsącymi się jak galareta, patrzyli na siebie nawzajem. Czy Józef ukarze ich za to, że zdradzili go tyle lat temu?<br/>Nie mieli się czego obawiać. Józef kochał swoich braci i już im przebaczył. „Nie bójcie się – powiedział. – Jahwe uczynił mnie władcą nad Egiptem. Przysłał mnie tu, abym ratował życie. To, co wy chcieliście uczynić złego, Jahwe obrócił ku dobremu”. Józef zrozumiał, że Jahwe od początku miał plan, aby ocalić Swój lud.<br/>Wkrótce bracia rozmawiali i śmiali się, i dzielili się opowieściami. „Idźcie po naszego ojca i wasze rodziny, i wróćcie do Egiptu – powiedział Józef. – Zaopiekuję się wami”. <br/>Faraon też był zadowolony. Powiedział do Józefa: „Powiedz swoim braciom, żeby wzięli moje wozy i zabrali na nie swoje żony i dzieci. Sprowadź tutaj także swojego ojca. Dam im najlepszą ziemię w Egipcie i będą mieli co jeść”. – Slajd 17
18
Bracia pospieszyli z powrotem do ziemi Kanaan, aby zobaczyć się z ojcem. „Józef żyje! – powiedzieli mu. – Jest władcą nad całym Egiptem”. Na początku Jakub im nie uwierzył, ale kiedy zobaczył wozy, które Józef wysłał, by zabrać go do Egiptu, wiedział, że jego synowie mówią prawdę.<br/>Jakub spakował wszystko, co posiadał i wyruszył do Egiptu. Po drodze Jahwe przemówił do Jakuba, którego imię zmienił na Izrael. „Pójdę z tobą do Egiptu, a ty staniesz się wielkim narodem. Pewnego dnia sprowadzę ten naród do domu”.<br/>Gdy tylko Józef usłyszał, że jego rodzina przybyła do Egiptu, wskoczył do swojego rydwanu i popędził na spotkanie z nimi. Kiedy się spotkali, Józef uklęknął przed swoim ojcem i bardzo długo płakał. „Teraz mogę umrzeć w spokoju – powiedział Izrael. – Widziałem, że mój syn żyje!”.<br/>Faraon dotrzymał swojej obietnicy. Dał rodzinie Józefa najlepszą ziemię w całym Egipcie – ziemię Goszen. Ciężko pracowali i stali się bogaci pod każdym względem. Przez wiele lat naród izraelski żył spokojnie w Egipcie dzięki temu, co Józef zrobił dla faraona. – Slajd 18
19
Slajd 19